Podczas pandemii wystosowałem do mogielnickiej Rady Samorządowej „Raport40-lecia”, w którym obszernie zrelacjonowałem mój – czyli mieszkańca Mogielnicy – ogląd naszej gminnej rzeczywistości. Z dziennikarskiego nawyku umieściłem w nim sporo krytyki. W odpowiedzi otrzymałem uprzejme, ale tylko zdawkowe podziękowanie i nic… Nadal – jak dotąd – żyjemy „po bożemu”. Nie dowiedziałem się też czy moje sugestie odebrano w kategoriach „oszołomstwa” dziwaka, który nie zna swojego „miejsca w szeregu”, czy też wyciągnięto z nich jakiekolwiek – przydatne dla Mogielnicy – wnioski. Naiwnie oczekiwałem, że zainicjuję dyskusję: co i jak warto zmienić? Najwyraźniej: Nic u nas nie warto! Mogę rozpocząć moje „kibicowanie” realiom życia Gminy Mogielnica przez kolejnych 40 lat!
Stąd – w nawiązaniu do mogielnickiego kryzysu demograficznego i gospodarczej zapaści – poniższa obywatelska inicjatywa: powołanie do życia organizacji pozarządowej – n.p.: „Mogielnica restituta” – uruchomienie lokalnego programu osadnictwa z budową nowego osiedla jednorodzinnych domów mieszkalnych.
Program Osadnictwa
Mogielnica – jako miasto położone blisko „epicentrum kraju”, w zbliżonej odległości od trzech wielkich aglomeracji miejskich: Warszawy, Łodzi i Radomia – wykazuje cechy „sypialni” i zapewnia warunki rekreacji.
Panie Burmistrzu, Wysoka Rado! Tu jest potrzebna praca zespołowa! Pokażcie, że Wy to potraficie!
Proponuję:
- Podjąć Program Osadnictwa, który w głównej mierze winien być adresowany do przybyszów, czyli nowych mieszkańców Gminy Mogielnica); byłby on zarazem czynnikiem ożywienia gospodarczego i nowej koniunktury;
- W nawiązaniu do treści pliku: „Kolejny zakręt dziejowy” – zbudować porozumienie z samorządem „Wspólnoty”, która akumuluje dziś zamrożone aktywa Mogielnicy i pokaźny zasób nie wykorzystywanych możliwości;
- Zdecydować: czy decyzję o Programie Osadnictwa rozstrzygnąć z mogielnicką „Wspólnotą”, czy też potraktować ją szerzej – n. p.: zorganizować na odnośny temat gminne referendum mieszkańców? Powinno to być referendum stanowiące (wskazujące rozwiązanie);
- Opracować założenia Programu Osadnictwa (czyli Regulamin) oraz kryteria naboru osadników – w pierwszej kolejności – przedstawicieli wakujących w Mogielnicy profesji i specjalności zawodowych, n.p.: szkarz, kowal, stolarz, fotograf, serwisant komputerowy, obsługi klimatyzacji i in. – w intencji poprawy oferty lokalnych usług bytowych mieszkańców;
- Podjąć starania pozyskania osadników spoza wschodniej granicy Polski (migrujących z terenów: Ukrainy, Białorusi, Litwy, Rosji – zwłaszcza ze środowiska osób legitymujących się „Kartą Polaka” bądź innymi „polskimi korzeniami”);
- Uczynić zachętą do uczestnictwa w Programie Osadnictwa – przydziały nieodpłatnych, normatywnych działek gruntu (zgodnie z Regulaminem uczestnictwa) na rzecz zabudowy jednorodzinnej (grunty wskazać, pozyskać i wyodrębnić geodezyjnie z zasobu mogielnickiej „Wspólnoty”); Jeśli ktoś czuje się tą propozycją dotknięty, to stwierdzam, że „Wspólnota” jest dla Mogielnicy ostatnią, „demokratyczną deską ratunku” – chyba, że ktoś od demokracji woli oligarchię!
- Jako wstępną (do rozważenia) propozycję lokalizacji terenu Programu Osadnictwa, proponuję tzw.: „Łyse Góry” (kryteria: las iglasty, bliskie sąsiedztwo rzeki Mogielanki, suche, piaszczyste – zdrowe! – podłoże, w bliskiej odległości od majdanu „ ”, z dogodnym dojazdem i dostępem od ul. Przylesie (czyli drogi w kierunku Borowego i Falenic);
- Wspólnie z Gminą rozważyć perspektywę rozszerzenia, dalszego udziału w Programie Osadnictwa – mogielnickiej „Wspólnoty” – w postaci oferty: wytwarzania na terenie jej majdanu (na skład i na sprzedaż) gotowych elementów ściennych, do budowy drewnianych domów, w technologii lekkiej – szkieletowej: „Panel-Dom” (jako możliwej – a nie jedynej!);
- Wskazanym jest, by uzupełnić i dostosować projektowo technologię „Panel-Dom”, do specyfiki potrzeb uczestników Programu Osadnictwa oraz materiałowych i wykonawczych możliwości, np. „Wspólnoty”;
- Poglądową realizacją dostępności tejże technologii, jest trwająca budowa parterowego pawilonu ekspozycyjnego, na terenie „MOGAR” (realizacja ta ma być również dowodem: skoro stary człowiek i może! – to tym bardziej może młody, sprawny mężczyzna, który założył rodzinę i ma dla kogo budować!).
(G.Z.)
Dodaj komentarz