Z mojej rozmowy, odbytej po uroczystościach 700-lecia Mogielnicy, z ówczesnym przewodniczącym Rady Samorządowej w Mogielnicy – Janem Tkaczykiem – wynika, że informacja ta nigdy nie została przedstawiona mogielnickiej Radzie i nigdy też nie była przedmiotem jej obrad. Nowa wiedza na ten temat nie wywołała jednak żadnego zainteresowania ani też nie spowodowała żadnej reakcji ze strony ex-przewodniczącego Rady.
Destrukcyjny upływ czasu i pożogę drugiej wojny światowej przetrwał tylko jeden dokument z 1317 r., sygnowany przez kancelarię Księstwa Mazowieckiego – Siemowita II (lub: Ziemowita II). Kto miał wówczas prawo wydźwignąć wieś Mogielnicę do godności miasta: Siemowit II czy Trojden? Siemowit II był starszym bratem Trojdena. Obaj bracia – w drodze porozumienia i według nie dość znanych dzisiaj kryteriów – „dzielili się wówczas Mazowszem” i jego administrowaniem. Faktem jest jednak, że w 1316 r. doszło między nimi do zbrojnego konfliktu… Czy był to istotnie czas (dla obydwu rywalizujących braci) na poprawianie statusu Mogielnicy – ośrodka o nikłym na Mazowszu znaczeniu gospodarczym i strategicznym?!
Może więc warto było „odżałować” honorarium za profesjonalną opinię historyczną? Chyba, że historyczna prawda na ten temat, była mało istotna – bo może chodziło o to, by „nie wypuścić z rąk” okazji, w postaci szacownej i nobilitującej rocznicy?!
G. Z.
Dodaj komentarz