Mieli się dopiero spotkać…

      Na powyższym zdjęciu, wykonanym w Mogielnicy w 1944 r.: moja mama – Teresa Jóźwicka, w towarzystwie: Jędrusia Godzimirskiego (syna burmistrza, zwanego „Bajaja”) oraz Mirka Ziomeckiego i jego młodszego brata – Karolka (synów mogielnickiego krawca – Henryka Ziomeckiego).
      Trwała wówczas wojna. W tym samym czasie mój ojciec – Henryk Zdziech – wraz ze swoją rodziną, zdołał właśnie uciec z Wołynia, tuż przed tragiczną dla Polaków wołyńską rzezią… Za trzy lata oboje mieli się spotkać w Łodzi, w murach i ławach Państwowego Studium Nauczycielskiego.
      Bliska przyjaciółka mamy – Nadzieja Stefańska., z d. Poluchowicz – opowiadała mi po latach: Twoja matka pokazała mi kiedyś Heńka Zdziecha, na szkolnej zabawie, ze słowami: Ten facet będzie kiedyś mój!…
      Ja byłem wówczas w ich „planie pięcioletnim”…
      Przeżyli razem 66 lat! Gdy „ stuknęło Im”  właśnie 62, złożyłem wizytę w praskim Urzędzie Stanu Cywilnego, nad Wisłą. Pani urzędniczka okazała jednak pewne zakłopotanie: „Gdyby to było 50-lecie, to bym wiedziała co zrobić, ale 62”…

      Salve, Kochani Rodzice! Bądźcie dziś wzorem dla młodych! (co nie dotyczy urzędników!).      
(G. Z.)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *