Pismo Zygmunta Bieniulisa

08 czerwca 2000 r.

Szanowny Panie Grzegorzu,


Potwierdzam odbiór paczki z fotografiami i dokumentami. Są to pamiątki rodzinne mojej Matki, które Barbara przechowywała w Mogielnicy.
Co do wiadomości o działalności „Stowarzyszenia” w Mogielnicy, ja osobiście niewiele wiem o tej okolicy.
Byłem tam tylko krótko parę razy. gdy odwiedzałem Barbarę i Franciszka w ich pracowni.
Z rozmów z nimi wynikało, że chcieliby widzieć ich posiadłość jako „Park Sztuki” w rękach jakiejś narodowej organizacji artystycznej w zrozumieniu, że będzie to dostępne do odwiedzania, zwłaszcza dla studentów sztuk pięknych. ,
Chciałem postępować zgodnie z ich Życzeniem, To jednak zostało zniszczone przez falsyfikację testamentu Franciszka, manipulacje funduszów ubezpieczenia społecznego. spadku na Dąbrowskiego, i wyłączenie prac Franciszka od wspólnej działalności artystycznej. Wszystko to miało miejsce bez jakiegokolwiek porozumienia ze mną, tak ze nie mam żadnych dowodów lub podstawy prawnej by tą sytuację rozpatrzyć.
Odnośne procedury sądowe niestety nie doprowadziły do żadnego rozwiązania, raczej komplikowały sprawę przez wymagania niemożliwe do wypełnienia. W obecnej sytuacji nie mam żadnych praw spadkowych z wyjątkiem osobistych prac Barbary. Jeśli Pan ma jakieś inne podejście, bardzo proszę zawiadomić Pana Burka, który jest w
pełni powiadomiony o mojej pozycji i możliwościach.

Życzę Panu pomyślności w działaniu 'Stowarzyszenia’.

Zygmunt Bieniulis

Z odpowiedzi na moje pismo wynika, że Zygmunt Bieniulis był również zwolennikiem koncepcji „parku sztuki”, jako miejsca kultywowania pamięci i twórczego dorobku Strynkiewiczów. Jego znajomość i rozumienie realiów sprawy, były jednak nieco oderwane od naszej prawnej rzeczywistości. Nie ustosunkował się też do – podnoszonych przeze mnie – kwestii, umożliwiających pomyślne, kompromisowe uregulowanie Jego udziału w spadku. Po Jego śmierci – wobec pogłębionego rozproszenia prawa własności i nieznajomości języka polskiego Jego dzieci – stało się to jeszcze trudniejsze do negocjacji.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *