Kolejny, czwarty zakręt dziejowy?

(tylko raz na stulecie!)

            Skąd pytanie? Nie dlatego, bym miał wątpliwości – pytam, gdyż nie wiem, ile zakrętów dziejowych „zaliczyła” Mogielnica wcześniej. Bo każdy z nich spowodował duże zmiany i miał ważne, dla dalszego rozwoju naszego miasta, znaczenie.

            Pierwszy (z mojej wiedzy) – miał miejsce w XVIII wieku. Była nim zamiana dóbr ziemskich przez cystersów sulejowskich z prywatnym nabywcą – Bazylim Walickim. Ponieważ były to dobra Kościoła, zamianę tę musiał zaaprobować Watykan, co nastąpiło w 1779 r.

            Drugi – miał miejsce w XIX w. – i nie było to bynajmniej powołanie do istnienia mogielnickiej „Wspólnoty”, lecz wielki pożar miasta w 1861 r., który strawił niemal połowę jego ówczesnej, w większości przecież drewnianej zabudowy. Ściślej zaś – kluczowym znaczeniem było to, co później uzgodniono, po  niszczycielskim kataklizmie.

            Trzecim – w XX w. – była zgoda na przekazanie gruntów pod budowę w Mogielnicy Seminarium Nauczycielskiego. Powołanie do działania placówek oświatowych typu średniego (szkolących nauczycieli) było pilną potrzebą czasów porozbiorowych, na terenie byłego Królestwa Polskiego. Miało wymiar zarówno obywatelski, jak i patriotyczny. Podobne seminaria powstały wówczas również w: Łowiczu, Siennicy, Warszawie, Pułtusku, Zgierzu i in.

             Czwartym – (dzisiaj, w XXI w.) – jest pogłębiający się w Mogielnicy od dziesięcioleci regres demograficzny. Jest on spektakularnym faktem i konsekwencją wielu zaniedbań, ale nie tylko u nas. Skoro więc czeka nas udział w swoistej  „rywalizacji o pozyskanie osadników” – trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Proponuję akcję lokowania nowych osadników, która powinna być dostatecznie atrakcyjna dla potencjalnych zainteresowanych i którą omówię dalej.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *